Gdzie go sfotografowałam?
No jest to św. Stanisław Biskup z Górecka Kścielnego
Tak, Tak, Tak! Brawo Zbyszek, jutro złocista nagroda za tak pięknie rozwiązywane zagadki ostatnio (plus jeszcze jedno zaległe <zawstydzony> ). Gratuluję spostrzegawczości.
Ale to chyba nowy obraz. Zastapił ten skradziony? Tak myslalem ze to Górecko, ale nie widzialem jeszcze nowego obrazu wiec sie nie wychylałem
Ale ten z boku świętego ma minę <hahaha> , nic dziwnego, że potem służył jako przykład <co jest?> Pytanko Kto to? i w jakich okolicznościach na niego się powoływano?
Pewnie to P. i był wskrzeszonym świadkiem....
- Jako Piotrowin wyglądasz! - mówił gruby pan Dzik.
- Musieli cię tam w Siczy insultować, jeść i pić nie dawać?
- Powiedz, coć cię spotykało?
- Kiedy indziej opowiem - mówił słabym głosem pan Skrzetuski.- Poranili mię i chorowałem.
- Poranili go! - wołał pan Dzik.
- Poranili, choć posła - odrzekł pan Śleszyński.
Brawo, brawo Panie Łuszczyński to i Sienkiewiczem herbu Nałęcz, żeś sie Waść podparł. Czyli Edi wie, Waść wiesz, a co na to młodzież <hmmm>, a może po zakończeniu rajdu wyglądają jak wspomniana osoba? <co jest?>
Wspomniana osoba była świadkiem w procesie św. Szczepana. Niestety nie uratowała biskupa od śmierci i rozczłonkowania jego ciała.
Tyle wystarczy jako dowód, że wiem? :)
Cosik Ci się Pawłe pomieszało, to nie chodzi o św. Szczepana tylko o świadka na sądzie
- Piotrawina (wskrzeszonego trupa). A jaki to był biskup Szczepan, bo o takim nie słyszałem w tej legendzie?
Św. Szczepan był diakonem a nie biskupem
CytatCosik Ci się Pawłe pomieszało, to nie chodzi o św. Szczepana tylko o świadka na sądzie
- Piotrawina (wskrzeszonego trupa). A jaki to był biskup Szczepan, bo o takim nie słyszałem w tej legendzie?
Jak to jaki? - Szczepanowski!
Wg legendy, która powstała w XIII w. pod wpływem wzmagającej się czci do zamordowanego biskupa i uzdrowień doznawanych przy jego grobie opowiadano, że wieś Piotrawin miał sprzedać Stanisławowi ze Szeczepanowa, biskupowi krakowskiemu niejaki Piotr. Po jego śmierci krewni zaprzeczyli biskupowi prawa własności, co wywołało sprawę sądową, w której biskup nie mający widocznie piśmiennego dokumentu kupna, miał powołać się na świadectwo zmarłego. Wskrzesił nieboszczyka i uzyskał z jego ust w sądzie, w obecności króla, przyznanie praw własności. Po śmierci biskupa dobra jednak uległy konfiskacie i Piotrawin stał się własnością książęcą. Piotrawin to wieś nad Wisłą w pobliżu Puław. Z tego wynika, że postać na obrazie jest Piotrem z Piotrawina, a nie Piotrawinem jak niektórzy mówią.
Edi no przeciez napisałem że Piotrawin byłą świadkiem na procesie, nie dodałem że procesie sądowym :) Mój błąd.
Ani o Piotrze z Piotrawina, ani o Piotrawinie nie słyszałem, myślę że to błąd literowy. Natomiast zawsze spotykałem się z PIOTROWINEM!!! vide Kopaliński Słownik mitów i tradycji kultury str.1100 w haśle św. Stanisław Szczepanowski. No dobrze, tak czy siak "wygląda jak Piotrowin" mówiono o kimś, kto zbyt długo mocował się z alkoholem i rano wyglądał jak Piotrowin po dwu latach wyciągniety z grobu <co jest?>