Kiedy mieszkał tam pan leśniczy to z żoną opiekował się kapliczką. Teraz mieszka w Zwierzyńcu jest na emeryturze więc prawie nikt tam nie zagląda. Kapliczkę postawiono, aby wędrowcy, którzy przemierzali trakt handlowy Lublin - Sambor mogli nieco odpocząć. Ostatnio tamtędy nie przejeżdżam nocą ale kiedyś w latach 60-70 XX w. często nocą wracałem swoją WSK i bywało różne a to napadały mnie psy, później straszyły sowy a od austriackiej linii pokazywały się zjawy żołnierzy z I wojny światowej. Pod Wygodą naprawdę był strasznie, tym bardziej, że z lewej strony za torem jest las Wisielec....a do domu trzeba było wrócić.